Uchylenie ceł na aluminium na podstawie sekcji 232 i niewprowadzanie żadnych nowych podatków może zapewnić łatwą ulgę amerykańskim piwowarom, importerom piwa i konsumentom.
Dla amerykańskich konsumentów i producentów – a w szczególności dla amerykańskich browarów i importerów piwa – cła na aluminium określone w art. 232 ustawy o ekspansji handlu obciążają krajowych producentów i konsumentów niepotrzebnymi kosztami.
Dla miłośników piwa cła te podnoszą koszty produkcji i ostatecznie przekładają się na wyższe ceny dla konsumentów.
Amerykańscy browarnicy w dużym stopniu polegają na aluminiowych puszkach do pakowania ulubionego piwa. Ponad 74% całego piwa produkowanego w USA jest pakowane w aluminiowe puszki lub butelki. Aluminium stanowi największy pojedynczy koszt wejściowy w produkcji piwa w Ameryce, a w 2020 r. browary zużyły ponad 41 miliardów puszek i butelek, z czego 75% pochodziło z materiałów pochodzących z recyklingu. Biorąc pod uwagę znaczenie tego piwa dla branży, cła na aluminium negatywnie wpływają na browary w całym kraju i ponad dwa miliony stanowisk pracy, które zapewniają.
Co gorsza, jedynie 120 milionów dolarów (7%) z 1,7 miliarda dolarów, jakie amerykański przemysł napojów zapłacił w formie ceł, faktycznie trafiło do skarbu państwa USA. Walcownie w USA oraz huty w USA i Kanadzie są głównymi odbiorcami pieniędzy, które są zmuszeni płacić amerykańskie browary i firmy produkujące napoje, uzyskując prawie 1,6 miliarda dolarów (93%), naliczając użytkownikom końcowym aluminium cenę objętą cłami, bez względu na to, czy zawartość metalu lub skąd pochodzi.
Przyczyną tego problemu jest niejasny system ustalania cen aluminium, znany jako Midwest Premium, a Beer Institute i amerykańscy browarnicy współpracują z Kongresem, aby rzucić światło na przyczyny i sposób takiego zjawiska. Chociaż współpracujemy ramię w ramię z browarami w całym kraju, uchylenie ceł na podstawie sekcji 232 zapewniłoby najbardziej natychmiastową ulgę.
W zeszłym roku dyrektorzy generalni niektórych największych dostawców piwa w naszym kraju wysłali list do administracji, argumentując, że „taryfy odbijają się echem w całym łańcuchu dostaw, podnosząc koszty produkcji dla końcowych użytkowników aluminium i ostatecznie wpływając na ceny konsumenckie”. I nie tylko piwowarzy i pracownicy przemysłu piwnego wiedzą, że te cła wyrządzają więcej szkody niż pożytku.
Liczne organizacje stwierdziły, że zniesienie ceł zmniejszy inflację, w tym Progressive Policy Institute, który stwierdził, że „cła są z pewnością najbardziej regresywnymi ze wszystkich podatków w USA, zmuszając biednych do płacenia więcej niż ktokolwiek inny”. W marcu ubiegłego roku Peterson Institute for International Economics opublikował badanie omawiające, w jaki sposób luźniejsza postawa w handlu, w tym ukierunkowane zniesienie ceł, pomogłaby obniżyć inflację.
Cła nie pobudziły krajowych hut aluminium pomimo nieoczekiwanych korzyści, jakie otrzymują od nich huty w Ameryce Północnej, nie udało im się też stworzyć pierwotnie obiecanej znacznej liczby miejsc pracy. Zamiast tego cła te karzą amerykańskich pracowników i przedsiębiorstwa, zwiększając koszty krajowe i utrudniając amerykańskim firmom konkurowanie z globalnymi konkurentami.
Po trzech latach niepokoju i niepewności gospodarczej – od nagłych zmian na rynku w kluczowych branżach dotkniętych Covid-19 po oszałamiające ataki inflacji w zeszłym roku – wycofanie ceł na aluminium określonych w sekcji 232 byłoby pomocnym pierwszym krokiem w odzyskaniu stabilności i przywróceniu zaufania konsumentów. Byłoby to również znaczące zwycięstwo polityczne prezydenta, które obniżyłoby ceny dla konsumentów, umożliwiłoby browarom i importerom piwa w naszym kraju ponowne inwestowanie w swoje przedsiębiorstwa i utworzenie nowych miejsc pracy dla gospodarki piwnej. To osiągnięcie, za które wznieślibyśmy kieliszek.
Czas publikacji: 27 marca 2023 r