Przed Galveston Island Brewing Co. zaparkowane są dwie duże przyczepy skrzyniowe załadowane paletami puszek czekających na napełnienie piwem. Jak pokazuje ten prowizoryczny magazyn, kolejną ofiarą Covid-19 były zamówienia na puszki realizowane w trybie just-in-time.
Rok temu niepewność co do dostaw aluminium skłoniła browar Saint Arnold Brewing w Houston do wstrzymania produkcji opakowań odmian IPA, aby zapewnić wystarczającą ilość puszek dla Art Car, Lawnmower i innych bestsellerów. Browar wyjmował nawet z magazynów nieużywane puszki z nadrukami dla marek, które już nie są produkowane, i umieszczał na nich nowe etykiety w celu rozpoczęcia produkcji.
Natomiast w Eureka Heights Brew Co. w niedawny wtorkowy poranek ekipa pakująca pospieszyła z wymianą zużytego paska w przydomowej maszynie do etykietowania, aby móc skompletować serię 16-uncjowych piw o nazwie Funnel of Love na czas przed wydarzeniem.
Niedobory i gwałtowne ceny aluminium, wywołane pandemią załamania w łańcuchu dostaw oraz nowe wymagania dotyczące minimalnych zamówień ze strony dużego producenta puszek skomplikowały to, co wcześniej było prostą procedurą składania zamówień. Producenci pracują nad ekspansją, ale oczekuje się, że popyt będzie nadal przewyższał podaż przez być może rok lub dwa. Czas realizacji zamówień wzrósł z kilku tygodni do dwóch lub trzech miesięcy, a dostawy nie zawsze są gwarantowane.
„Czasami muszę zabrać półpaletę” – powiedział Eric Allen, kierownik ds. pakowania w Eureka Heights, opisując wiele rund rozmów telefonicznych, jakie muszą wykonać, aby upewnić się, że jest w pełni zaopatrzony. Przegapienie terminu dotarcia do supermarketu nie wchodzi w grę, biorąc pod uwagę konkurencję o miejsce na półkach w alejce z piwem.
Popyt na puszki aluminiowe rósł przed 2019 rokiem. Konsumenci piwa rzemieślniczego zaczęli preferować puszki, a browarnicy uznali je za tańsze w napełnianiu i łatwiejsze w transporcie. Można je również poddać recyklingowi w bardziej efektywny sposób niż butelki lub jednorazowe tworzywa sztuczne.
Ale podaż naprawdę została ograniczona, gdy Covid zaczął swoje śmiertelne szaleństwo. Gdy urzędnicy zajmujący się zdrowiem publicznym nakazali zamknięcie barów i barów, sprzedaż beczki gwałtownie spadła, a konsumenci kupowali więcej piwa w puszkach w sklepach. Przychody ze sprzedaży typu drive-thru zapaliły światło dla wielu małych browarów. W 2019 roku 52 procent piwa sprzedanego przez Eureka Heights było w puszkach, a reszta trafiała do beczek w celu sprzedaży beczkowej. Rok później udział puszek wzrósł do 72 proc.
DŁUGA DROGA: w tym roku zostanie otwarty pierwszy browar należący do Czarnych w Houston.
To samo działo się z innymi piwowarami, producentami napojów gazowanych, herbat, kombuchy i innych napojów. Z dnia na dzień uzyskanie niezawodnych dostaw puszek stało się trudniejsze niż kiedykolwiek.
„Sprawa przestała być stresująca i stała się bardzo stresująca” – powiedział Allen, powtarzając opinię powszechnie panującą w branży.
„Dostępne są puszki, ale trzeba ciężej pracować, żeby je zdobyć, a za to zapłacisz więcej” – powiedział Mark Dell'Osso, właściciel i założyciel Galveston Island Brewing.
Zaopatrzenie stało się tak trudne, że Dell'Osso musiał zwolnić powierzchnię w magazynie i wynająć przyczepę skrzyniową wielkości 18-kołowego pojazdu, aby móc zaopatrzyć się, gdy tylko nadarzy się okazja do zakupu. Potem wynajął kolejny. Nie zaplanował budżetu na te wydatki – ani na samą podwyżkę cen puszek.
„To było trudne” – powiedział, dodając, że słyszy, że zakłócenia mogą trwać do końca 2023 r. „Nie wydaje się, że to minie”.
Dell'Osso musiał także zerwać współpracę ze swoim wieloletnim dostawcą, firmą Ball Corp., po tym jak firma ogłosiła większe minimalne zamówienia. Bada nowe możliwości, w tym zewnętrznych dystrybutorów, którzy kupują hurtowo i sprzedają mniejszym browarom.
Łącznie dodatkowe wydatki zwiększyły koszty produkcji w przeliczeniu na puszkę o około 30 procent, stwierdził Dell'Osso. Pozostali browarnicy odnotowują podobne wzrosty.
Lokalnie zakłócenia przyczyniły się do ogólnej podwyżki cen pakowanych mydlin o około 4 procent, która dotknęła konsumentów w styczniu.
1 marca firma Ball oficjalnie zwiększyła wielkość minimalnych zamówień do pięciu ciężarówek – czyli około miliona puszek – z jednej ciężarówki. Zmiana została ogłoszona w listopadzie, ale jej wdrożenie opóźniło się.
Rzecznik Scott McCarty przytoczył „bezprecedensowy popyt” na puszki aluminiowe, który rozpoczął się w 2020 r. i nie ustaje. Firma Ball inwestuje ponad 1 miliard dolarów w pięć nowych fabryk aluminiowych opakowań do napojów w USA, ale pełne uruchomienie ich w trybie online zajmie trochę czasu.
„Ponadto” – napisał McCarty w e-mailu – „napięcia w łańcuchu dostaw, które rozpoczęły się podczas globalnej pandemii, w dalszym ciągu stanowią wyzwanie, a ogólna inflacja w Ameryce Północnej, która wpływa na wiele branż, w dalszym ciągu wpływa na naszą działalność, podnosząc koszty praktycznie wszystkich materiałów kupujemy, aby wytwarzać nasze produkty.”
Większe wartości minimalne stanowią szczególne wyzwanie dla browarów rzemieślniczych, które są na ogół małe i mają ograniczoną przestrzeń do przechowywania puszek. Już w Eureka Heights przestrzeń przeznaczona na imprezy jest teraz wypełniona wysokimi paletami puszek z bestsellerami Mini Boss i Buckle Bunny. Te wstępnie zadrukowane puszki są gotowe do napełnienia, zapieczętowania i ręcznego pakowania w cztero- lub sześciopakach.
Browary produkują także szereg piw specjalistycznych, które warzone są w mniejszych ilościach. Dzięki temu konsumenci są zadowoleni i łącznie zwiększają zyski. Ale nie potrzeba do nich dziesiątek tysięcy puszek.
Aby stawić czoła problemom z zaopatrzeniem, firma Eureka Heights ograniczyła liczbę kupowanych hurtowo puszek z nadrukiem do dwóch bestsellerów i zwykłej białej puszki z małym logo browaru na górze – ogólnego pojemnika, którego można używać do pakowania różnych marek. Puszki te przepuszczane są przez maszynę, która przykleja papierową etykietę do puszki.
Etykieciarka została zakupiona z myślą o najmniejszych seriach, jak np. Funnel of Love, część serii o tematyce karnawałowej, sprzedawanej wyłącznie w browarze. Kiedy jednak pod koniec 2019 r. pojawiła się w Internecie, etykieciarka została uruchomiona dla tych i innych piw sprzedawanych w sklepach.
Do ubiegłego tygodnia maszyna umieściła już 310 000 etykiet.
Teksańczycy nadal piją piwo, niezależnie od pandemii czy nie. Około 12 browarów rzemieślniczych zostało zamkniętych w całym stanie z powodu przestojów, powiedział Charles Vallhonrat, dyrektor wykonawczy Texas Craft Brewers Guild. Nie jest jasne, ile placówek zostało zamkniętych z powodu Covid-19, ale łączna liczba jest nieco wyższa niż zwykle – dodał. Dodał, że zamknięcia zostały w dużym stopniu zrekompensowane przez nowe otwarcia.
Dane dotyczące lokalnej produkcji wskazują na ciągłe zainteresowanie piwem rzemieślniczym. Po spadku w 2020 r. w zeszłym roku Eureka Heights wyprodukowała 8600 baryłek, powiedział Rob Eichenlaub, współzałożyciel i dyrektor operacyjny. To rekord browaru w Houston, wzrost w porównaniu z 7700 baryłek w 2019 r. Dell'Osso powiedział, że wolumen produkcji w Galveston Island Brewing wzrósł podczas pandemii, nawet jeśli przychody nie wzrosły. On także ma nadzieję pobić w tym roku swój rekord produkcji.
Dell'Osso powiedział, że ma pod ręką wystarczającą liczbę puszek, aby wystarczyć na czwarty kwartał, ale to oznacza, że wkrótce będzie musiał rozpocząć odyseję zamawiania od nowa.
Jak w przypadku wszystkich poważnych zakłóceń, ten kryzys aluminium zrodził nowe przedsiębiorstwa, które mają sprostać zmieniającym się potrzebom biznesu. Firma American Canning z siedzibą w Austin, która świadczy usługi mobilnego pakowania konserw i inne usługi, ogłosiła, że rozpocznie produkcję puszek już wiosną tego roku.
„W 2020 r. zaobserwowaliśmy, że w rezultacie potrzeby producentów rzemiosła nadal będą w przeważającej mierze pozbawione wsparcia” – powiedział w komunikacie prasowym współzałożyciel i dyrektor generalny David Racino. „Aby móc nadal obsługiwać naszą rosnącą bazę klientów, stało się jasne, że musimy stworzyć własne zaopatrzenie”.
Również w Austin w sierpniu uruchomiono firmę Canworks, która ma zapewniać drukowanie na żądanie producentom napojów, z których dwie trzecie to obecnie browary rzemieślnicze.
„Klienci potrzebują tej usługi” – powiedział współzałożyciel Marshall Thompson, który opuścił firmę zajmującą się nieruchomościami komercyjnymi w Houston, aby dołączyć do swojego brata Ryana.
Firma zamawia puszki hurtowo i przechowuje je w magazynie we wschodnim Austin. Znajdująca się na miejscu kosztowna maszyna do druku cyfrowego jest w stanie drukować atramentowo wysokiej jakości puszki w partiach od jednego do miliona, przy dość krótkim czasie realizacji. W zeszłym tygodniu jeden z browarów skontaktował się z nami, wyjaśniając, że potrzebuje więcej puszek od razu po tym, jak piwo wydrukowane na wcześniejsze zamówienie „zniknęło z półek” – powiedział Thompson.
Canworks oczekuje, że zrealizuje zamówienie w trybie przyspieszonym w ciągu około tygodnia, powiedział.
Eichenlaub z Eureka Heights pokazał w swoim browarze niektóre produkty Canworks i stwierdził, że jest pod wrażeniem.
Firma Thompsons postanowiła rozwijać się w rozsądnym tempie i nie przyjmować większej liczby klientów, niż jest w stanie obsłużyć. Obecnie mają około 70 klientów, powiedział Marshall Thompson, a wzrost przekracza oczekiwania. Powiedział, że firma jest na dobrej drodze do osiągnięcia w maju maksymalnej zdolności produkcyjnej wynoszącej 2,5 miliona puszek miesięcznie, pracując na dwie zmiany w dni powszednie i dwie lub trzy dodatkowe w weekendy. Kupuje nowe drukarki i jesienią otworzy drugą lokalizację w USA, a trzecią na początku 2023 r.
Ponieważ Canworks zamawia u dużego krajowego dostawcy, Thompson stwierdził, że potrafi wczuć się w browary borykające się z problemami związanymi z zaopatrzeniem.
„Nigdy nie dotrzymaliśmy terminu” – powiedział – „...ale nie jest to tak proste, jak po prostu podniesienie telefonu i złożenie zamówienia”.
Czas publikacji: 8 kwietnia 2022 r